Przygnębiająca sytuacja w SWD
To co się aktualnie dzieje w sejmiku (SWD) jest oburzające i przygnębiające dla mieszkańców, zwłaszcza tych, którzy wiedza więcej, znają kulisy.
Zaledwie 36 osób, czyli teoretycznie super elita, powinno godnie reprezentować ok. 3 mln mieszkańców Dolnego Śląska, dbać o jego interesy i rozwój – a problemów i wyzwań jest mnóstwo, również i tych, którymi inne regiony sobie już poradziły i traktują je poważnie – my walczymy wyłącznie o stanowiska. Bo o to naprawdę tylko chodzi, niezależnie od zaprzeczeń zainteresowanych – a przecież widać, że kompetencje, kwalifikacje, wiedzą nie mają żadnego znaczenia. Enigmatyczne doświadczenia – jakże często negatywne w tym kontekście. Obrzydliwa jest ta tak powszechna gra pozorów, propaganda sukcesu, fasadowość i fikcja, nadużywanie władzy, mentalność sprzed kilkudziesięciu lat – i nie o jakieś pieniądze i przywileje materialne chodzi, bo sa sprawy ważniejsze, destrukcja mająca dalekosiężne skutki dla regionu, koszty utraconych możliwości. . I brak elementarnej przyzwoitości i odwagi cywilnej, aby uczciwie, bezpośrednio, najlepiej publicznie, zmierzyć się z faktami i prawdą – obiektywną, a nie dlatego, że akurat autor tych słów ktoś inny tak uważa. Bo taka jest rzeczywistość, realia, wiedza – nie moja bynajmniej. Każdy dojrzały i odpowiedzialny lider(..erzy), reaguje na krytykę, eliminuje błędy, ponieważ stara się jak najlepiej wywiązywać ze swoich zobowiązań, działać dla dobra i na rzecz…. U nas to wyłącznie teoria, naiwność i idealizm tych, którzy na to liczą
Kłamstwa, negacje, upieranie się przy bzdurach, eliminacja otwartości i zaangażowania, niezmienne wprowadzanie w błąd opinii publicznej mimo ewidentnych, twardych dowodów – zachowanie sejmiku z poprzedniej kadencji : „zatwierdziliśmy, że po środzie jest sobota, że 2×2=6 – i tego się trzymamy, wbrew wszystkiemu i wszystkim”. I to jest możliwe od lat- bo brak nie tylko standardów, wartości, zasad partii i ludzi, ale uwiąd regionalnego systemu nadzoru i kontroli, odwrócenie ról marszałka i sejmiku, brak prawnej ingerencji wojewody…. Dowody, fakty – na każde słowo i opinie – i wiele innych..
Marek Dyduch – gdyby ten człowiek, tak niekompetentny i nieprzyzwoity, nie wahający się (wspólnie z nieobecnym już w SWD Jerzym Pokojem) nadużywać swojego stanowiska szefa komisji rewizyjnej w poprzednim sejmiku (pomijając już to, że minimalne chociażby standardy demokracji – prawdziwej, nie jej dolnośląskiej, zdefektowanej mutacji – wymagają, aby tą funkcję pełnił zawsze członek opozycji) do upokarzania i krzywdzenia przy pomocy kłamstw ludzi poruszających z zaangażowaniem problemy regionalne, nie mający większego pojęcia np. o regionalnej legislacji, itp… — miał zostać członkiem zarządu, to byłoby to szokujące – i potwierdzało, że te lekceważące mieszkańców i region aktualna sytuacja, zachowania, zaniechania w SWD były i nadal są traktowane jako norma. Bo z pewnością to nie jest poważna polityka, co najwyżej amatorskie lokalne politykierstwo.
Ważne są fakty, dowody, wiedza (nie moja), dorobek nauki i praktyki – a to wszystko wyraźnie wskazuje, że Dolny Śląsk nie dysponuje skuteczną, spełniającą określone wymogi, nadającą się do rzeczywistej implementacji, strategią rozwoju regionalnego (SRWD) – jest tylko dokument o tej nazwie – konkretne przykłady sa zawsze decydujące i kryterialne. Większość nie zawsze ma rację – zwłaszcza kiedy świadomie, celowo go zatwierdzała jako błędny. – i teraz go broni, w określonym towarzystwie…Fakty i dowody…
Nieprzyjmowanie tego do wiadomości jest nieodpowiedzialnością i świadomym działaniem na szkodę regionu. To samo w kontekście strategii innowacji z 2005, oraz nierealizowaną
ani przez chwilę SRWD z 2005 – obydwie na dyskwalifikującym poziomie, przyjęte za kadencji pana marszałka Wróblewskiego i ani raz przez kilka lat nie korygowane, nie aktualizowane. Kompromitujące błędy, braki różnego kalibru, nonsensy i bzdury są wręcz kuriozalne i szokujące – a tak naprawdę przygnębiające – i niewiele , jak widać się zmieniło, sadząc po determinacji w obronie tej aktualnej SRWD z 2013 (m i nie tylko) . Nikt nikogo z niczego nie rozlicza, za nic nie odpowiada – i nie zanosi się niestety na jakiś przełom…Pieniactwo, współczesne liberum veto, „gry o tron – stołek”, – i negująca to sloganologia, bez żadnego znaczenia w świetle faktów i dowodów…
Pani premier Kopacz mówiła wiele o konieczności odbudowy zaufania Polaków i zapewne nie wie, że w swoim środowisku na Dolnym Śląsku w tym obszarze ma silną opozycję, jeśli nie V kolumnę…