Wybory parlamentarne 2015 – panowie Dyduch i Pokój

Kończy się ta wyjątkowa  kampania wyborcza z dziwnymi sytuacjami  a także  kandydatami, które z pewnością nie podwyższą poziomu funkcjonowania parlamentu i generalnie klasy politycznej, słusznie mającej tak negatywne oceny i odbiór społeczny. To m.in Panowie Marek Dyduch (Wałbrzych – sejm) oraz Jerzy Pokój (Jelenia Góra – senat).

To byłe kierownictwo sejmiku wojewódzkiego (SWD), swoją  niekompetencją i nieuczciwością w efekcie i obiektywnie działali na szkodę regionu, okłamując dolnoślązaków, zatwierdzając bzdurne dokumenty, nadużywając swoich stanowisk do niegodnych celów.  A także bezwzględnie i odwetowo, korzystajac z lokalnych układów partyjno – towarzyskich  traktując tych, którzy, znając kulisy władzy, zdecydowali sie odezwać, o coś zapytać, zgłosić wątpliwości

Marek Dyduch -  żartując,  na swoim blogu deklaruje takie ideały i wartości, jak     „..uczciwość zamiarów, poszanowanie innych poglądów, poczucie odpowiedzialności za słowa i czyny, uznanie innych racji, postawienie spraw społeczeństwa i państwa ponad własne interesy”. Uwierzyć może ktoś naiwny, kto nie miał wątpliwej okazji osobiście przekoanać się, że prawda jest zupełnie inna.

Jerzy Pokój, b. wieloletni przewodniczący sejmiku (SWD)  – wszystko zawdzięcza wyłącznie Platformie Obywatelskiej,   co jednak nie powstrzymało go przed wbiciem jej noża w plecyi start w konfrontacji do jej kandydata. I co najbardziej kuriozalne, zyskując poparcie v – szefa PO, Grzegorza Schetyny, w konwencji partyjnej V kolumny.

Nikt przyzwoity i znający kulisy władzy nie powinien milczeć – wręcz przeciwnie, bo taki  jest obowiązek  wobec osób publicznych
A jeżeli Panowie macie czelność kwestionować powyższe stwierdzenia, to miejcie cywilną odwagę i zorganizujcie  merytoryczną , ale publiczną konfrontację racji, dowodów, faktów, dokumentów.  Wielokrotnie już o to bezskutecznie prosiłem.
Tylko tchórze uciekają po zrobieniu komuś krzywdy…

Przygnębiająca sytuacja w SWD

To co się aktualnie dzieje w sejmiku (SWD)  jest oburzające i przygnębiające dla mieszkańców, zwłaszcza tych, którzy wiedza więcej, znają kulisy.

Zaledwie 36 osób, czyli teoretycznie super elita,  powinno godnie reprezentować  ok.  3 mln mieszkańców Dolnego Śląska, dbać o jego interesy i rozwój   – a problemów i wyzwań jest mnóstwo,  również i tych, którymi inne regiony sobie już poradziły i traktują je poważnie – my walczymy wyłącznie o stanowiska. Bo o to naprawdę tylko chodzi, niezależnie od zaprzeczeń zainteresowanych – a  przecież widać, że kompetencje, kwalifikacje, wiedzą nie mają żadnego znaczenia. Enigmatyczne doświadczenia – jakże często negatywne w tym kontekście.   Obrzydliwa jest ta tak powszechna  gra pozorów, propaganda  sukcesu, fasadowość i fikcja, nadużywanie władzy, mentalność  sprzed kilkudziesięciu lat   – i nie o jakieś pieniądze i przywileje materialne chodzi, bo sa sprawy ważniejsze,  destrukcja  mająca dalekosiężne skutki dla regionu, koszty utraconych możliwości. . I brak elementarnej przyzwoitości i odwagi cywilnej, aby  uczciwie, bezpośrednio, najlepiej publicznie, zmierzyć się z faktami i prawdą – obiektywną, a nie dlatego, że akurat autor tych słów  ktoś inny  tak uważa. Bo taka jest rzeczywistość, realia, wiedza – nie moja bynajmniej. Każdy dojrzały i odpowiedzialny lider(..erzy),  reaguje na krytykę, eliminuje błędy,  ponieważ stara się jak najlepiej wywiązywać ze swoich zobowiązań, działać dla dobra i na rzecz…. U nas to wyłącznie  teoria, naiwność i idealizm tych, którzy na to liczą

Kłamstwa, negacje, upieranie się przy bzdurach, eliminacja otwartości i zaangażowania,  niezmienne  wprowadzanie w błąd  opinii publicznej  mimo ewidentnych,  twardych dowodów – zachowanie sejmiku z poprzedniej kadencji : „zatwierdziliśmy, że po środzie jest sobota, że 2×2=6  – i tego się trzymamy, wbrew wszystkiemu i wszystkim”.    I to jest możliwe od lat- bo brak nie tylko standardów, wartości, zasad partii i ludzi, ale uwiąd regionalnego systemu nadzoru i kontroli, odwrócenie ról marszałka i sejmiku, brak prawnej ingerencji wojewody…. Dowody,  fakty  – na każde słowo i opinie – i wiele innych..

Marek Dyduch – gdyby ten człowiek, tak niekompetentny i nieprzyzwoity, nie wahający  się (wspólnie z nieobecnym już w SWD Jerzym Pokojem)  nadużywać swojego stanowiska szefa komisji rewizyjnej w poprzednim sejmiku (pomijając już to, że minimalne chociażby standardy demokracji – prawdziwej, nie jej dolnośląskiej, zdefektowanej  mutacji – wymagają, aby tą funkcję pełnił zawsze członek opozycji) do upokarzania i krzywdzenia przy pomocy kłamstw  ludzi poruszających z zaangażowaniem  problemy regionalne, nie mający większego pojęcia np. o regionalnej legislacji,  itp… — miał zostać członkiem zarządu, to byłoby to  szokujące – i potwierdzało, że te lekceważące mieszkańców i region  aktualna sytuacja,  zachowania, zaniechania w SWD były i nadal są  traktowane jako norma.  Bo z pewnością to nie jest poważna polityka, co najwyżej amatorskie  lokalne politykierstwo.

Ważne są fakty, dowody, wiedza (nie moja), dorobek nauki i praktyki – a to wszystko wyraźnie wskazuje, że  Dolny Śląsk nie dysponuje skuteczną, spełniającą  określone wymogi, nadającą się do rzeczywistej implementacji,   strategią rozwoju regionalnego (SRWD) – jest tylko dokument o tej nazwie – konkretne przykłady sa zawsze decydujące i kryterialne.  Większość nie zawsze ma rację – zwłaszcza kiedy świadomie, celowo    go zatwierdzała  jako błędny. – i teraz go broni, w  określonym towarzystwie…Fakty i dowody…

Nieprzyjmowanie tego do wiadomości jest nieodpowiedzialnością i świadomym działaniem na szkodę regionu. To samo w kontekście strategii innowacji z 2005, oraz  nierealizowaną

ani przez chwilę SRWD z 2005 – obydwie na dyskwalifikującym poziomie,  przyjęte za kadencji pana marszałka Wróblewskiego i ani raz przez kilka lat nie korygowane, nie aktualizowane.  Kompromitujące  błędy, braki różnego kalibru, nonsensy i bzdury są wręcz kuriozalne i szokujące – a tak naprawdę  przygnębiające – i niewiele , jak widać się zmieniło, sadząc po determinacji w obronie tej aktualnej SRWD  z 2013 (m i nie tylko) .  Nikt nikogo z niczego nie rozlicza, za nic nie odpowiada – i nie zanosi się niestety na jakiś przełom…Pieniactwo, współczesne liberum veto, „gry o tron – stołek”,  – i negująca to sloganologia,   bez żadnego znaczenia w świetle faktów i dowodów…

Pani premier Kopacz mówiła wiele o konieczności odbudowy zaufania Polaków i zapewne nie wie, że w swoim środowisku  na Dolnym Śląsku w tym obszarze   ma silną opozycję, jeśli nie V kolumnę…

Żenująca walka o stoliki, radni zrywają obrady

Jakie to przygnębiające i gorszące z perspektywy wyborcy, Dolnoślązaka.. – nieskrywana walka o stołki wyłącznie. Nadrzędną sprawą i wyzwaniem to odbudowa zaufania Polaków – to Pani premier E. Kopacz – jak widać, na D. Śl ma silną opozycję w strukturach PO. Jak w tej sytuacji można mieć nadzieję, że ten skład sejmiku odetnie się i skoryguje kompromitujące zachowania poprzedników – świadome i systematyczne okłamywanie mieszkańców, wykorzystując ich zaufanie oraz nieznajomość kulis władzy, celowe tworzenie i zatwierdzanie złego prawa, pozorowanych i mało przydatnych strategii, uzasadnianych przy pomocy nieprawdziwych „argumentów”, utrzymywanie latami fikcji, gry pozorów, lakierowanie rzeczywistości, decyzje i zaniechania sprzeczne z interesem regionu, ta niekompetencja, samorządność i niezależność – ale głównie od wiedzy, etyki, prawa… Dziesiątki konkretnych, merytorycznych faktów i dowodów to potwierdzających, też kuriozalnych – ale brak odwagi cywilnej umożliwiającej ich zaprezentowanie, chociażby w SWD.

Żenujące i bezwstydne jest to, że M. Dyduch mówi o demokracji, w sytuacji, kiedy nie wahał się nadużywać swojej władzy, formalnej siły jako szef komisji rewizyjnej w sejmiku, upokarzając kogoś przy pomocy ordynarnego kłamstwa, prezentując nieznajomość prawa, ignorancję w zakresie regionalnej legislacji upokarza i dezawuuje osobę fizyczną, w tym układzie bezradną i bezsilną, mimo, że mająca obiektywną rację – tylko dlatego że zgłasza uzasadnione krytyczne, merytoryczne uwagi i propozycje w interesie publicznym, zupełnie zresztą niezrozumiałe przez adresatów. A podobnie nieprzyzwoity i niekompetentny b. przewodniczący SWD Jerzy Pokój produkuje bełkotliwą, nonsensowną uchwałę, kompromitującą region, samą ideę samorządności. Klimaty i mentalność z czasów dawno ( i słusznie) już minionych, nadal żywe, aktualne -, nie tylko w tej jednej sprawie…

http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/3668024,przewrot-w-sejmiku-radni-po-zrywaja-obrady-a-koalicja-zawisla-na-wlosku-zdjecia,id,t.html

Koniec kampanii wyborczej 2014 na Dolnym Śląsku

W trakcie kampanii  wyborczej należałoby nie tylko skoncentrować się na prezentacji kandydatów, ich   planów i pomysłów, w tym także tych bulwersujących, fantastycznych, obiecujących nam raj na ziemi, ale także na podsumowaniach, ocenie tego, co już zostało zrobione, bo w dużym stopniu przeszłość kształtuje  naszą przyszłość.

Niestety, analiz, debat dotyczących  sejmiku wojewódzkiego było bardzo niewiele (jeżeli w ogóle), co tą kampanię zubożyło i zdefektowało.

Artykuły, prezentacje dotyczyły głównie miast i samorządów, natomiast wyborcy nie mieli większych  możliwości, aby uzyskać więcej informacji i bliżej zapoznać się z funkcjonowaniem  sejmiku wojewódzkiego (SWD), mającego w wielu sprawach decydujący wpływ na rozwój i przyszłość Dolnego Śląska.  W  największym  stopniu zależało to od mediów które, jak widać, wolały unikać tej niełatwej,  ale kluczowej  problematyki.    Może  obawiano   zbyt głębokiego ingerowania w nią, gdyż  dużym stopniu  dotyczy ona  spraw merytorycznych, niekoniecznie atrakcyjnych i prostych i nie związanej  bezpośrednio z  ludźmi, w takim sensie, jak pozostałe, ale to niczego nie usprawiedliwia. Nie wszystko jest łatwe i przyjemne – są informacje, które powinny mieć szansę przebicia się do  społeczeństwa.

Dostępne są  jednak  liczne obiektywne  fakty i dowody dotyczące  tego organu władzy, także bardzo bulwersujące i godnych ubolewania,  których tuszowanie, ukrywanie  przed opinią publiczną  jest aroganckie, nieodpowiedzialne, szkodliwe dla interesów Dolnego Śląska, niezależnie od tego, kogo dotyczy.   Najważniejsza jest prawda i  fakty,  w przypadku sejmiku są one naprawdę w pewnym zakresie  wstydliwe,  trudno z pewnością uwierzyć, jak bardzo niekompetencja, lekceważenie standardów i zasad,   brak refleksji i przyzwoitości (sensu largo) nie są incydentalne.  Uwiąd zarządzania strategicznego, świadome  tworzenie i zatwierdzanie mało przydatnych,  na niskim poziomie, regionalnych dokumentów strategicznych,  niezgodnych z obligatoryjnymi wymogami wiedzy, uwarunkowaniami krajowymi i unijnymi, brak zainteresowania ich implementacją i efektami – to nie jest trudne do udowodnienia.   Zaprzeczanie,  manipulacja, gra pozorów,  werbalna idealizacja, w tym głównie strategii rozwoju województwa dolnośląskiego (SRWD2020),  jest niczym innym, jak okłamywaniem opinii publicznej przez autorów, realizatorów.

Ponadto - należy zwrócić uwagę na  brak otwartości na  autentyczną (nie pozorowaną) debatę, wymianę poglądów, alergię na każdą, uzasadnioną  nawet   krytykę, wręcz odwetowe i agresywne zachowania wobec tych, którzy mają czelność się odzywać…,  mieć wątpliwości..,  coś kwestionować…- mimo   racji i słuszności.

Taka jest  prawda – niecała, w dużym skrócie – determinacja liderów samorządu w utrzymywaniu tego nienormalnego stanu jest możliwa z powodu braku efektywnego systemu nadzoru i kontroli,  za to aktywnego układu i parasola ochronnego, też w jakimś stopniu, medialnego.

Dolny Śląsk nie posiada wartościowej i adekwatnej strategii, z wyboru decydentów  – to jest bezsporne, czego nie da się zanegować w świetle merytorycznych faktów i dowodów. Sceptycy, prezentujący, niezależnie od motywacji, odrębne zdanie, winni zapoznać się w pierwszej kolejności z kilkoma tekstami, dostępnymi po otwarciu www.region.wrock.pl (kolejno, linki nr 47, 41, 43, także odrębnie nr 39 - i ew. kolejne…) materiały…).

Z perspektywy Dolnoślązaka, aktywnego obywatela,  wyborcy,  wiele różnych aspektów i kontekstów jest po prostu oburzających i przygnębiających…

Niezależnie od  coraz  intensywniejszej propagandy sukcesu  oraz  mających coraz większy wpływ, mentalności  i klimatów  z czasów już dawno (i słusznie) minionych.

I to przede wszystkim interes publiczny przemawia za tym, aby o tym głośno, coraz głośniej,  mówić…

https://www.facebook.com/DolnySlaskRegionWladza

blog.region.wrock.pl